maj 14, 2015
Czy korzystaliście kiedyś z agregatu prądotwórcze? Czy wiecie na jakiej zasadzie działa? Jeśli tak – mamy dla was dobrą wiadomość – dziś dowiecie się co można otrzymać za ceną oscylującą w okolicy 2000 złotych. Sprawdzamy jakiego rodzaju generator możemy otrzymać za tą kwotę i co dzięki temu będziemy mogli obsłużyć.
Gdzie kupić agregat by się nie nabrać?
Na zakupy agregatu najlepiej wybrać się do autoryzowanego dostawcy renomowanych producentów – kupowanie w ciemno niszowych, niesprawdzonych marek gdzieś w marketach budowlanych może skutkować rozczarowaniem i chęcią zwrotu towaru. Co tam znajdziemy? Niewydajny sprzęt, z niską mocą, zbyt dużym spalaniem w stosunku do osiągów, szybko psujący się silnik oraz niskiej jakości amortyzatory, które nie uchronią silnika nawet przed patykiem. Za kwotę 300 złotych możemy kupić agregat prądotwórczy, jednakże nie liczmy na to, że będzie to niezawodny mechaniczny kompan na lata. To raczej zabawka, ostatnia deska ratunku w przypadku dłuższego odcięcia prądu na wsi czy w domu w mieście. Agregaty zasilane są paliwem, dlatego powinny zostać zlokalizowane na wolnym powietrzu aby spaliny nie zatruwały powietrza. Przeciętny agregat wystarczający potrzebom ludzi w sytuacjach kryzysowych czy w przypadku małych remontów, budów i przeróbek gdzieś na ogrodzie kosztuje od 600 do 900 złotych, jednakże my do naszego testu wzięliśmy sprzęt 2,5 raza droższy – koszt naszego agregatu wyniósł 1969 polskich złotych, testowaliśmy go na jednej z budów domku jednorodzinnego. Jak się sprawdził?
Waga, spalanie, moc – ważne czynniki generatora
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na jego ciężar. Agregat za takie pieniądze jest duży i ciężki. Masa netto (a więc przed zatankowaniem go) spokojnie przekracza 70 kilogramów. Wyciągnięcie go z samochodu i dotarganie na miejscu budowy odbywa się zatem przy pomocy dwóch, a nawet trzech osób. Część agregatów przenoszona jest przy pomocy uchwytów, będących zarazem solidnymi amortyzatorami chroniącymi silnik od uszkodzeń mechanicznych, część ma wbudowane koła, można je zatem ciągnąć w dwie osoby. Generator prądotwórczy za cenę zbliżoną do 2 tysięcy złotych ma naprawdę wielkiego powera. Na pokładzie pięknego pomarańczowego agregatu mamy do dyspozycji aż 13 koni mechanicznych, jest to wartość dwukrotnie przekraczająca osiągi kosiarek Husqvarny czy Stihla, a także znacznie przekraczająca osiągi małych agregatów za 3 stówy. Tamte mają tylko 2 konie, a czasem i mniej. 13 koni daje nam aż 5500 Wattów mocy, co oznacza, że jednorazowo możemy podłączyć do niego aż 3 najmocniejsze na rynku czajniki elektryczne lub aż 7 mikrofalówek nastawionych na pełną moc. Agregat prądotwórczy ma jednakże nieco innego zastosowanie na budowanie. Dzięki tej mocy spokojnie odpaliliśmy betoniarkę, wyżynarkę i udar w jednym czasie, a agregat nawet nie zafukał i nie zapyrkał. Jego spalanie oscyluje w okolicy 1,8-2litra na godzinę. Finansowo oznacza to koszt ponad 10 złotych (paliwo + olej), jednak taka moc musi wiązać się z ceną. Nasz agregat zaskoczył nas tym iż posiadała wbudowany prostownik, dzięki któremu możemy napędzić nawet samochodowy amortyzator.
Zdjęcie pochodzi od dystrybutora http://www.agregaty.com.pl
Co dostajemy za 2000?
Zastosowanie agregatu jest bardzo szerokie, jednak należy pamiętać o tym, że im jest większy tym trudniej jest go transportować. Mały agregat ważący 30-35 kg (za cenę 350-500 złotych) możemy zabrać np. na wycieczkę rodzinną, jednak sprzęt ważący 3 razy tyle znajduje miejsce wyłącznie tam, gdzie potrzeba silnej maszyny. Nasz agregat startowany był za pomocą klucz, nie musieliśmy ciągnąć linką ani wciskać przycisku – to chyba najlepsze rozwiązanie. Agregat posiadał zbiornik około 25 litrów co pozwoliło nam na cały dzień pracy.